Planszoholicy w Fenomenalnej 30.03.2016Módl się i pracuj (w mroku),

Bohaterowie "Wędrówek w mroku" po raz kolejny wyruszyli po Fredericka. Szczęśliwie zaraz natknęli się na smoka zajętego przy moście uniemożliwieniem przeprawy, Mruczusia pilnującego spokoju jego pracy oraz kilka żywiołaków i meriodów w pobliżu.

Lodowa iglica - pierwsze spotkanie

Właściwie nie ma się o czym rozpisywać. W pierwszej turze oprychy napadły na wychodzące ze strumienia meriody. Na pomoc ruszyły żywiołaki. To było za mało na bezwzględnych "bohaterów", ale odgłosy walki ściągnęły uwagę Mruczusia...

 

Zdenerwował się nie na żarty. Ogarnięty furią zionął ogniem dwukrotnie ogarniając płomieniami trzech bohaterów. To wystarczyło by stracili wigor. Czwartym rzezimieszkiem zajął się powracający jako wsparcie merriod z niewielką pomocą dystansową jednego z żywiołaków. I to by było na tyle. Z poziomu gruntu droga przez most przestała się wydawać napastnikom taka atrakcyjna...

Descent: Meriody wesoło pląsają przy strumieniu
Meriody wesoło pląsają przy strumieniu
Descent: Raythen wymachuje (kuszą). Mistrz Runów obserwuje. Mroczny czeka z kartami.
Raythen wymachuje (kuszą). Mistrz Runów obserwuje. Mroczny czeka z kartami.
Descent: Mruczuś zionął był. Bohaterowie odpoczywają w parterze.
Mruczuś zionął był. Bohaterowie odpoczywają w parterze.

Ora et Labora

Równolegle grupa kolegów rozłożyła na mega stola Ora et Labora. Padł nawet pomysł, by zagrać w trybie kampanii na wzór Descenta - do 9 wygranych? Spoko

Ora et Labora: Początek
Początek
Ora et Labora: Kierat
Kierat
Ora et Labora: Gromada wesołych mnichów...
Gromada wesołych mnichów...

Do zobaczenia wkrótce! Uśmiech

© 2013-14 Limonka Paweł Teterycz. Wszystkie prawa zastrzeżone. Web: studiolimonka.pl

Początek strony