Planszoholicy w Fenomenalnej 09.01.2014Wredni Cyloni, lina i statki "kolonistów" o wiedźmie nie wspominając

W ostatni czwartek spora grupa graczy zebrała się w Fenomenalnej, by cieszyć się możliwością niemal nieograniczonego w czasie planszowania, bo teoretycznie od ok. 16:00 aż do 4 rano w piątek. Na początek niedobitki ludzkości usiłowały uciec flocie Cylonów.

Battlestar Galactica + Pegasus + Exodus

Ludzkość można powiedzieć radziła sobie dobrze, ale nie beznadziejnie Puszcza oczko Pierwszego Cylona Fil wysłał śluzą w kosmos w pierwszych 30 minutach lotu Puszcza oczko W kolejnych kryzysach ludzkość stopniowo traciła zasoby, lecz póki co wielkiego zagrożenia z tego powodu nie było, chociaż szastanie paliwem z pewnością nie należało do najrozsądniejszych zachowań. Niestety wyraźnie uwidoczniły się braki w doświadczeniu początkujących graczy. Sztafeta np. na dłuższy czas utknął w areszcie podejmując co chwila coraz bardziej rozpaczliwe próby wyjścia na wolność.

Chmurnik popełnił zasadniczy błąd już na etapie doboru postaci. Drugi pilot w ekipie nie okazał się specjalnie potrzebny. Borro we własnym zakresie skutecznie eliminował większość zagrożeń na zewnątrz Galactici, chociaż akurat pojedynczy centurion zdołał przedrzeć się do hangaru, co zapoczątkowało łańcuch wydarzeń prowadzący do ostatecznej klęski ludzkości.

Battlestar Galactica: Djedi Gamer (koszula w kratę na końcu stołu) często wykorzystywany był w charakterze encyklopedii. Właśnie coś tłumaczy.
Djedi Gamer (koszula w kratę na końcu stołu) często wykorzystywany był w charakterze encyklopedii. Właśnie coś tłumaczy.
Battlestar Galactica: Złapany Cylon - już po egzekucji na czele floty :)
Złapany Cylon - już po egzekucji na czele floty Śmiech

I tu dochodzimy do osoby drugiego Cylona. Otóż od początku rozgrywki jakoś nikomu nie udawało się skutecznie naprawiać uszkodzeń. Wprawdzie Borro przeszukiwał techniczną talię, lecz z wolna, bo jedynie jedną umiejętnością na turę. Chmurnik próbował robić to samo przy użyciu laboratorium. Poszukiwania te byłyby bardziej efektywne, gdyby wykorzystać w tym celu rozkaz prezydencki, ale cóż - niektórych rzeczy człowiek uczy się dopiero na błędach. Natomiast strategiczne wsparcie techniczne, czyli Berem, wykazywał zaskakującą bierność lub też nieudolność w tym zakresie. Gdy abordaż cyloński zaczął stanowić zagrożenie, to właśnie on udał się "zażegnać" problem. W momencie, gdy zaczął domagać się rozkazu prezydenckiego Chmurnik miał już niemal pewność, co do tożsamości kolejnego Cylona. Podejrzeniami podzielił się nieco wcześniej z Filem i Sztafetą, choć trzeba przyznać, że przez pewien czas podejrzewał także Prezydenta (Piotra - niestety nie znam ksywki).

Do grona zwycięzców dołączył także Fil, który w wyniku wspomnianego dolosowania lojalności w ostatniej chwili również okazał się Cylonem.
Cóż - tym razem ludziom nie poszło najlepiej, ale co się odwlecze...

Poniżej tendencyjne relacje wrednych Cylonów:

Djedi Przemo:

Dzięki za wspólny lot w kosmos.

Niestety, tym razem ludzkość została eksterminowana przez centuriona, który dostał się na pokład Bartlestara (z moją malutką pomocą).
Fantastycznie, że Filip cudem uniknął zagłady losując w przedostatniej turze kartę lojalności wobec Cylonów. :lol:
Ja, jako ujawniony prawie od początku Cylon, podczas gry podejrzewałem wszystkich innych graczy oprócz Pawła i Filipa (który mnie zresztą najpierw wykrył, a później wykonał na mnie egzekucję). Drugim Cylonem okazał się jednak berem, który przy newralgicznym kryzysie rzucił chyba z pięć kart na minus, a później efektywnie odwracał uwagę od istotnych problemów floty. Nie wykryty przez nikogo, chociaż pod koniec pojawiły się pierwsze jawne oskarżenia w jego kierunku.

Ludzkości zabrakło chyba trochę więcej optymalizacji i zaufania do innych graczy. No, ale z tym zaufaniem to tak właśnie w tej grze jest...

Berem:

Ludzkość została upokorzona. Tak wiem jesteśmy podli itd ale jednak efektywniejsza rasa zwyciężyła i będzie z tego większy pożytek dla wszechświata.

Jak było mi miło powitać moje żeleźniaki (Centuriony) na pokładzie Galactiki (wyszedłem do nich naprzeciw ze zbrojowni) podczas gdy ludzie deliberowali nad działaniami w przestrzeni za pancerzem battlestara.

Battlestar Galactica: Stan ok. 20:00 - wprawdzie zasoby (zwłaszcza paliwo) nieco uszczuplone, lecz jeszcze nic nie zapowiada nagłej katastrofy
Stan ok. 20:00 - wprawdzie zasoby (zwłaszcza paliwo) nieco uszczuplone, lecz jeszcze nic nie zapowiada nagłej katastrofy Uśmiech
Battlestar Galactica: W prawym dolnym rogu centurion gotowy do abordażu. Jak się później okazało jeden z kluczowych momentów.
W prawym dolnym rogu centurion gotowy do abordażu. Jak się później okazało jeden z kluczowych momentów.

Android: Netrunner x2

Wynikiem pewnego zbiegu okoliczności równolegle rozgrywane były dwie partie Netrunnera. Klasycznie Pasza zmagał się z Loganem, lecz obok nie próżnował PiotrSmu tłumacząc zasady Aetiusowi.

Android: Na pierwszym planie klasyczny układ, czyli Pisful kontra Logan. W tle po prawej PiotrSmu z Aetiusem.
Na pierwszym planie klasyczny układ, czyli Pisful kontra Logan. W tle po prawej PiotrSmu z Aetiusem.
Android: Netrunner: PiotrSmu tłumaczy zawiłości hakerskiego rzemiosła...
PiotrSmu tłumaczy zawiłości hakerskiego rzemiosła...

Indigo

Tymczasem Kasia, Raajon i Kolega, którego nie rozpoznałem grali w Indigo.

Indigo: Nie wszyscy zadowoleni ;)
Nie wszyscy zadowoleni Śmiech
Indigo: Zbliżenie na planszę.
Zbliżenie na planszę.

A Study In Emerald

Oto jak podsumował partię Jax:

Dzięki _Berenice_, Doreen i rocy7 i Markowi za miłe boje w Study in Emerald. Uff... sporo zasad i szczególików, ale poszło sprawnie w 2h 20min. Wieloosobowe przeciąganie liny jest niepokojącą (dla mnie) mechaniką, klimat na plus. Jak będzie kiedyś okazja, to chętnie zweryfikuję ile z tej gry da się wyciągnąć, grając już w pełni świadomie. Wczoraj lojaliści mieli trudno, bo nie było kart skrywania Przedwiecznych a i tak popełnili samobójstwo dzięki Markowi Uśmiech

A Study In Emerald: Kolejna gra z ukrytą tożsamością...
Kolejna gra z ukrytą tożsamością...
A Study In Emerald: Emeraldowi gracze w komplecie.
Emeraldowi gracze w komplecie.

Article 27

Wygrał RobertGrom. Pomimo poczatkowych oporów - zwłaszcza Asi (zgodnie ze słowami JediPrzemo ;)) - wszystkim sie podobało i mają apetyt na więcej.

Article 27: Gra w całej okazałości.
Gra w całej okazałości. (fotka: JediPrzemo)
Article 27: Skrajne emocje - od euforii (no może rozpaczy)...
Skrajne emocje - od euforii (no może rozpaczy)... Super fotka JediPrzemo!
Article 27: ...po nostalgię ;)
...po nostalgię Puszcza oczko

Ticket to Ride

No nie mogło się obejść bez "Pociągów" Śmiech

Ticket to Ride: Na mapie tajemnicze dodatkowe punkty - przynajmniej tak zrozumiałem ;)
Na mapie tajemnicze dodatkowe punkty - przynajmniej tak zrozumiałem Puszcza oczko

Jungle Speed

Tego wieczora rozegrano przynajmniej kilka "partii" Jungle Speed podczas których niektórzy uczestnicy doznali niewielkich obrażeń Puszcza oczko Przyznam, że choć gra mi się spodobała, nie szło mi najlepiej. Powiedziałbym nawet, że większość przeciwniczek i przeciwników "chodzi w innej lidze". Lepiej poczułem się dopiero, gdy do Jungle Speed'a dołączyła Doreen Pokazuję język.

Jungle Speed: To o ten totem na środku stołu tak się wszyscy drapią - a przynajmniej właścicielki długich pazurów ;)
To o ten totem na środku stołu tak się wszyscy drapią - a przynajmniej właścicielki długich pazurów Puszcza oczko

Puerto Rico

Po opuszczeniu dżungli składy się nieco przemieszały. Między innymi grupa właścicieli plantacji (JediPrzemo, PiotrSmu, Patryk, Wojrad i Chmurnik) przystąpiła do rozbudowy swych posiadłości a przede wszystkim do gromadzenia punktów zwycięstwa. Bezapelacyjnie wygrał (bez niespodzianek) PiotrSmu. Końcowa punktacja pozostałych graczy była w miarę zbliżona. Należy przy tym zauważyć, że dla Patryka (drugie miejsce - gratulacje!) oraz Wojrada była to pierwsza rozgrywka.

Dominion

W międzyczasie Doreen i Ewa przystąpiły do rywalicacji w Dominiona. Ania uparcie inwestowała w wiedźmy starając się zapchać talię Doreen klątwami. Ta jednak niewzruszenie zbierała posiadłości i ogrody ostatecznie wygrywając partię. Odniosłem jednak wrażenie, że to Ewa wyniosła z  rozgrywki więcej satysfakcji. Nie ma to jak budująca dawka negatywnej interakcji Puszcza oczko

Dominion: Zaraz Ewa zagra wiedźmę. Doreen nie wydaje się specjalnie przejmować ;)
Zaraz Ewa zagra wiedźmę. Doreen nie wydaje się specjalnie przejmować Puszcza oczko

Czwartkowa noc w Fenomenalnej skończyła się wczesnym piątkiem, ale nie ma co się martwić, gdyż już 16 stycznia kolejne granie - ponownie z możliwością planszowania do 4 nad ranem Uśmiech!

© 2013-14 Limonka Paweł Teterycz. Wszystkie prawa zastrzeżone. Web: studiolimonka.pl

Początek strony