Dzisiejszy wieczór był szczególny. W jaki sposób 47 wieczór gier planszowych może być szczególny? Cóż - z dwóch powodów. Po pierwsze tym razem spotkaliśmy się na granie w nowym świetnym miejscu, czyli Padbarze. Kto widział, ten wie. Kto nie widział - może coś niecoś zobaczyć poniżej. Po drugie - nasza Wypożyczalnia właśnie skończyła roczek! Jak ktoś lubi grzebać po FB, to może nawet odkopie jakieś archiwalne zdjęcia czy zapiski z początków działalności Wypożyczalni a także Grupy Niezbyt Anonimowych Planszoholików. Ale dość tych celebracji - pora wrócić do meritum
Na zdjęciu Planszoholicy (z wyjątkiem "obsługi" padów przy ścianie). Z tłumu wybija się stojący Borro z jadłem w misce
Nie ma to jak klasyka. Dla nieuświadomionych: nie należy dać się zwieść kolorowym obrazkom - to nie jest gra dla dzieci Albo inaczej - dzieci mogą w nią spokojnie pogrywać, ale potencjał widoczny jest dopiero w nieco starszym towarzystwie
Jak zwykle ostatnimi czasy Berem okazał się głównym inicjatorem krwawej rozrywki
W tv skończył się czwarty sezon Walking Dead i nie bardzo wiadomo co dalej. Tymczasem w Padbarze żywe trupy goszczą regularnie - tym razem w grze Timber Peak.
Życie rozbitków na bezludnej(?) wyspie nie musi być takie trudne. W każdym razie znaleźli się chętni sprawdzić na własnej skórze blaski i cienie takiej sytuacji No może nie do końca na własnej skórze, ale w grze - czemu nie - zwłaszcza, że to rodzima produkcja i do tego (co niezbyt częste w przypadku planszówek) zajmująca aktualnie b. wysokie bo 11 miejsce w prestiżowym rankingu BGG.
The Resistance w nowej odsłonie. Wielu graczy docenia walory tej "szybkiej" serii.
Tymczasem w zaciszu wydzielonej salki rozpoczęły się zmagania o Tron Ostrzy. Cztery (tym razem) rody Westeros zwarły się w walce o dominację.
Przed chwilą pisałem o Avalonie jako o "szybkiej" grze. W Prawie dżungli słowo "szybkość" nabiera zupełnie innego wymiaru Warto też zadbać o odpowiednio zaopatrzoną apteczkę - szczególnie grając z ostropazurzastymi przeciwnikami
Dziś na stołach pojawiło się wiele gier karcianych - między innymi Smash Up. Lubicie tzw. negatywną interakcję? To może być gra dla Was
Tę grę znają wszyscy. Komu udało się puścić konkurencję w skarpetkach?
Wreszcie dane mi było zagrać w tę świetną grę i to z nie byle jakim nauczycielem PiotrSmu zawsze wykłada zasady w sposób klarowny i nieprzegadany. Na początek trafiła mi się rola hakera - raczej kiepskiego, który z dużą nieporadnością próbował przebić się do serwerów korporacji W drugiej partii powoli zacząłem korzystać z poszczególnych zasobów w bardziej przemyślany sposób, ale i tak względne powodzenia zawdzięczam głównie szczęśliwemu układowi kart na centralnym serwerze
No i mamy kolejnego reprezentanta gier kooperacyjnych (obok Robinsona Crusoe). Wprawdzie spotkałem się z opinią, iż Gra o Tron także jest kooperacyjna. No cóż - w pewnym sensie tak, ale tylko do czasu. A konkretnie do czasu, gdy należy wbić sojusznikowi nóż w plecy
Ale wracając do Zakazanej Wyspy - gracze starają się pozyskać dobra w warunkach nieustannego zagrożenia wzrastającym poziomem wody, czyli jak w niektórych miejscach (np. nagłą wiosną) nad Wisłą
Na dziś to tyle, lecz mam nadzieję, iż zobaczymy się już za tydzień w kolejny czwartek!
© 2013-14 Limonka Paweł Teterycz. Wszystkie prawa zastrzeżone. Web: studiolimonka.pl