Tym razem nieco mniej zdjęć niż zwykle, ponieważ aparat strzelił focha. Sytuację nieco ratują fotki wykonane przez JediPrzemo. Tym niemniej i tak sporo mi umknęło, więc proszę o wybaczenie, jeżeli kogoś zupełnie pominąłem. Z pewnością też nie zarejestrowałem wszystkich partii. Mam np. wrażenie, ze ktoś grał w List Miłosny...
Wieczór rozpoczęli Majowie w składzie Doreen, Ania, Wojtek i Chmurnik. Poza Chmurnikiem nikt nie miał wcześniej większego doświadczenia z "Kalendarzem", więc partia siłą rzeczy nosiła w dużej mierze charakter eksperymentalny. W wyniku eksperymentów okazało się, że warto od czasu do czasu rzucać okiem ile "zębów" zostało do żywienia. Żebranie bywa bolesne... Z drugiej strony niekiedy opłaca się rozgniewać pradawnych bogów wypalając las czy celowo szczycąc się niegospodarnością przed Radą Wioski ;) Tak czy inaczej niepokojąco blisko zwycięstwa znalazła się Ania, której należą się szczególne gratulacje.
W oczekiwaniu na Chmurnika (nim ten zbierze kukurydzę ) Asia, JediPrzemo i Patryk rozegrali 7 Cudów. Jak się okazało nie była to ostatnia partia w tę grę, ponieważ pod sam koniec w podobnym składzie (Chmurnik zamiast Asi) jeszcze raz budowano starożytne miasta - tym razem z dodatkiem: Liderzy. Przebieg pierwszej partii jest mi nieznany. W drugiej wygrał JediPrzemo - w miarę zrównoważoną strategią, o ile dobrze sobie przypominam, lecz z silnym akcentem militarnym. Po raz kolejny proste rozwiązania siłowe wygrały z nauką . Chmurnikowi mimo zebrania 2 kompletów kart naukowych i kilku kolekcji (w tym jednej "16") nie starczyło punktów do wygranej.
Równolegle rozpoczęły się zmagania w cyberprzestrzeni PiotraSmu z Jax'em:
Jax:
Miło było ponownie nawiedzić Fenomenalną. Było cicho i spokojnie, można było się w 100% zatopić w plansżówkach i zapomnieć o całym świecie. Najpierw zażarta walka w Netrunnera, którą wygrałem z piotremsmu po kilku zwrotach akcji i jednym przełomowym momencie, [...]
Zdaje się przynajmniej dwa razy Wojrad miał okazję trenować na Planszoholikach z Fenomenalnej. Za pierwszym w towarzystwie Ani, (WomenInRed?) oraz Wojtka. Później z Kasią. I znów nie znam szczegółów, ale niezbyt szczęśliwa mina Kasi sugerowała jeżeli nie przebieg to przynajmniej ostateczny wynik... .
PiotrSmu nie przepuścił okazji do kolejnej Caverny.
Jax:
[...] następnie Caverna w 5 osób, która potrwała tyle ile ostatnio w 3 osoby (<2:30h).
Rywalizując o względy bogów Asia, JediPrzemo, Patryk i Chmurnik rozpoczęli zmagania o dominację na Cykladach. Gra miała emocjonujący przebieg i chyba każdy miał swoje 5 minut. Chmurnikowi w pewnym momencie do wygranej zabrakło wygranej bitwy i jednego budynku. Asia przez kilka tur była dosłownie o włos od wygranej - brakowało jedynie ostatniego filozofa od Ateny. Patryk pewnie też był tuż, tuż (chociaż akurat nie zapamiętałem dlaczego). Ostatecznie wszystkich przechytrzył JediPrzemo
W tzw. międzyczasie Minea z Meridą wysłuchały zasad Dobble przedstawionych przez Kolegę Ewy i Adama. Sorki - niestety imię wypadło mi z pamięci. W każdym razie zarówno gra jak i uprzejmość Kolegi zostały b. mile zapamiętane .
Obok Thanatos wraz z Martą i prawdopodobnie (na zdjęciu nie widać a pamięć mam jak słoń) Wlodzio007 z Bartkiem. Szkoda, że akurat nie mogłem się przypatrzeć, bo akurat obok planszy leżały elementy z dodatku, którego nie zdążyłem jeszcze poznać...
I na tym kończę relację z ostatniego grania zapraszając jednocześnie na kolejne. Tym razem można grać znacznie dłużej, bo z Fenomenalnej wyrzucać będą dopiero ok. 4 nad ranem. A więc do zobaczenia za tydzień!